sobota, 18 stycznia 2014

312. Coś stracić

"Jeśli coś straciłeś – ciesz się, że niewiele! Jeśli straciłeś wiele – ciesz się, że nie wszystko! Jeśli straciłeś wszystko – ciesz się, bo nie masz nic więcej do stracenia!"


Ja idę tracić kilogramy! :) Bo zawsze znajdą się jakieś do stracenia.
Dieta to jedyna walka, w której wygrywa ten, co traci. :)






 Zauważyłam, że jak nie dam sobie w tzw. kość, to płuca zaczynają się same dopominać treningu oddechowego. Cieszę się, że mam tak mądry organizm. Wie co dla mnie dobre.


Założyłam się, że:
1. Będę wypijała dziennie co najmniej 1,5 litra wody mineralnej (3 tyg).
2. Ostatni posiłek dnia zjem nie później niż na 3 godziny przed snem (1 tydzień).
3. Powstrzymam się od picia gazowanych, słodzonych napojów (2 tygodnie).


Póki co wciąż jestem w grze, najtrudniej mi z tym piciem wody, a pozostałe dwa wcale nie są aż takim wyzwaniem. Trzymajcie kciuki :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz