W sieci natrafiłam na interesujący blog. Jako zodiakalny bliźniak mam szeroki wachlarz zainteresowań ;)
Dodałam go do obserwowanych i moją uwagę przyciągnął post na temat oszczędzania.
Na czym to oszczędzanie miałoby polegać?
Otóż rok ma 52 tyg. i gdyby w każdym tygodniu odłożyć dokładnie taką kwotę jaki jest numer tygodnia, to w grudniu, tuż przed Sylwestrem okaże się, że mam do dyspozycji 1378 zł :) Pierwszy tydzień 1zł, drugi 2zł itd.
Wybieram wariant odwrócony, czyli składki "od końca". Pierwszy tydzień 52 zł (już odłożone), drugi tydzień 51 zł
i tak do złotówki. Ewentualnie w grubych miesiącach odłożyć te najwyższe składki, a w chudych najmniejsze,
z tych, które pozostaną.
Można też odkładać średnią całej kwoty, wtedy w każdym tygodniu odkładamy 26,51 zł.
Zainteresowanych odsyłam do posta AngiCafe gdzie jest wszystko dokładnie wytłumaczone i poparte tabelkami
do wydrukowania.
Dodałam go do obserwowanych i moją uwagę przyciągnął post na temat oszczędzania.
Na czym to oszczędzanie miałoby polegać?
Otóż rok ma 52 tyg. i gdyby w każdym tygodniu odłożyć dokładnie taką kwotę jaki jest numer tygodnia, to w grudniu, tuż przed Sylwestrem okaże się, że mam do dyspozycji 1378 zł :) Pierwszy tydzień 1zł, drugi 2zł itd.
Wybieram wariant odwrócony, czyli składki "od końca". Pierwszy tydzień 52 zł (już odłożone), drugi tydzień 51 zł
i tak do złotówki. Ewentualnie w grubych miesiącach odłożyć te najwyższe składki, a w chudych najmniejsze,
z tych, które pozostaną.
Można też odkładać średnią całej kwoty, wtedy w każdym tygodniu odkładamy 26,51 zł.
Zainteresowanych odsyłam do posta AngiCafe gdzie jest wszystko dokładnie wytłumaczone i poparte tabelkami
do wydrukowania.
foto - net
Fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w realizacji. Na koniec roku będziesz miała dodatkową sumkę :)
W sam raz na święta, a może Sylwestrowy wypad na narty? ;)
UsuńKwota nie taka mała. Biorąc pod uwagę skalę roku, to jest to plan wykonalny. Każdy powinien mieć jakieś grosze, które nie przeznacza na codzienne wydatki, by w razie nagłych okoliczności nie zgłaszać się po chwilówkę ;)
OdpowiedzUsuńKwota nie taka mała. Biorąc pod uwagę skalę roku, to jest to plan wykonalny. Każdy powinien mieć jakieś grosze, które nie przeznacza na codzienne wydatki, by w razie nagłych okoliczności nie zgłaszać się po chwilówkę ;)
OdpowiedzUsuńO ile kilka złotych na tydzień łatwiej odłożyć, to końcowe numerki dają nam ponad 200 złotych w miesiącu, a to kwota ciężka do odebrania sobie z wypłaty. Ja bym wołała raczej średnie z wyliczonej wartości.
OdpowiedzUsuń