sobota, 30 listopada 2013

284. Andrzejki

Od jakiegoś czasu to imię wzbudza we mnie negatywne emocje, choć nie mam na nie ochoty.
Jednak tłumaczenie się na policji z wymyślonych fałszywych oskarżeń, do przyjemnych rzeczy nie należy, więc nie mam nawet  najmniejszego powodu, by to imię kojarzyło mi się znośnie.

Tak więc Andrzeju, zapamiętaj jedno:

czwartek, 28 listopada 2013

283. Wybór i konsekwencje

'Widzimy to co chcemy widzieć.
Rozumiemy tak jak chcemy rozumieć.
Siebie i świat postrzegamy tak jak chcemy postrzegać...
Świat oglądamy przez "filtr" - okulary, które nie zawsze są różowego koloru [tym bardziej, że docierające do nas wiadomości z otoczenia wciąż zdejmują kolejne "jasne różowe filtry"].
Wszystko, cały ten świat, to jak wygląda, jaki jest dla nas, widzimy tak i w ten sposób jak chcemy.
Zauważamy to, co chcemy zauważać. Może więc lepiej nie dopuszczać aż tyle "czarnych" myśli do siebie?
Może żyć w "chmurach", w marzeniach o lepszym jutrze, oszukiwać się, pocieszać...
Czarne przecież nie jest czarne, bo ma w sobie wszystkie barwy, kolory.
Białe też nie jest białe, bo je także możemy "rozbić" na wiele innych barw.
Dziwne, ale właśnie tak jest.
W nieszczęściu zawsze znajdzie się szereg "jasnych" stron, tak jak i w szczęściu jest wiele bolesnych chwil.
Trzeba nauczyć się widzieć to, co dobre nas spotyka, zauważyć co i jak wiele mamy, a świat i życie od razu będzie lepsze i łatwiejsze...

Aby przeżyć "szczęśliwe" życie trzeba żyć w świecie iluzji, żyć marzeniami, nadzieją z różowymi okularami na nosie niedopuszczającymi nieszczęść rzeczywistego świata. Robić swoje, realizować swoje życiowe plany, marzenia, cieszyć się każdym duperelem, byle czym... i śmiać się losowi w nos.

Nad nieszczęściem zadumać się chwile, zasmucić, popłakać, pocieszyć otrzeć łzy i przez nie uśmiechnąć i żyć dalej...
Nie jest łatwo żyć, gdy nie czujesz się bezpiecznie, nie masz domu, pracy, chleba... mimo wszystko pozostać sobą, starać się być dobrym człowiekiem...'

agnecha

środa, 27 listopada 2013

282. Każdego ranka

„Każdego ranka otrzymujesz dwadzieścia cztery złote godziny. To jedna z niewielu rzeczy na świecie,
które dostaje się za darmo. Za wszystkie pieniądze świata nie można kupić ani jednej dodatkowej godziny.
Co zrobisz z bezcennym skarbem? Pamiętaj, że musisz go wykorzystać, bo dostajesz go tylko raz.
Jeśli zmarnujesz te dwadzieścia cztery godziny, nic i nikt nie odda ci ich z powrotem."
[Nicholas Sparks]

wtorek, 26 listopada 2013

281. Bez optymizmu

'- Wszystko minie! - powiedział Rozum.
- Wszystkie rany się zagoją! – wyszeptało Serce.
- Zaczniemy żyć od nowa! – ucieszyła się Dusza.
- No-no… - pomyślała Pamięć z ironicznym uśmieszkiem.'


fot: internet

niedziela, 24 listopada 2013

280. Kołnierzyk

Tak jak obiecałam w tym poście ukończyłam kołnierzyk koronkowy.
Włóczka MAXI, szydełko tulip 1,25; zużyłam 3/4 motka 100g.



piątek, 22 listopada 2013

279. Wieczór w Lutni

Dziś nasza wuefistka świętuje bardzo okrągłe urodziny :)

A bawić się będziemy tu:

Życzcie nam dobrej zabawy do białego rana ;)

Dorzucam naszą "sztandarową" fotografię :)
22.11.2013r.


czwartek, 21 listopada 2013

278. Bez serca?

"Nie trafiła mi się nigdy
(choć nigdy nie mów nigdy)
Śliwka bez pestki.
Ale człowieka
bez serca
spotkałem"


                                                                                                                                  [Adam Ziemianin ]
foto: internet

wtorek, 19 listopada 2013

277. Okno

'- Dlaczego tłucze się szyba w oknie, gdy rzuca się w nie kamieniem?
- Ponieważ kamień jest ciężki i twardy, - odpowiedział pierwszy.
- Ponieważ szyba jest krucha, - odpowiedział drugi.
- Ponieważ ręka, która rzuciła kamień była silna, a uderzenie – precyzyjne, - odpowiedział trzeci.
- Ponieważ okno było zamknięte, – powiedział Mistrz. – Nauczcie się iść przez życie z otwartymi sercami,
a żaden kamień ich nie uszkodzi, przenikając przez cienką tkankę duszy.'
 foto: pbase.com
Tylko czy to jest aż tak proste?

niedziela, 17 listopada 2013

276. Ile wody pijesz?

Picie ok. 2l wody dla dorosłej kobiety i ok. 3l dla dorosłego mężczyzny powoduje, że nasz organizm jest optymalnie nawodniony, a procesy w nim zachodzące regulują nasze zdrowie, witalność i smukłą sylwetkę!

Prawidłowo nawodniony organizm to :
- szybsza regeneracja
- optymalne spalanie tkanki tłuszczowej
- oczyszczony organizm z toksyn
- lepsze trawienie pokarmu
- lepsza praca mózgu i organów wewnętrznych



Nie przepadam za wodą. Mam problem z piciem wody. Zapominam o piciu wody. Kawa to co innego.
Też tak macie?  
Ale znalazłam sposób, by wreszcie zacząć kontrolować ilość wypitej wody i pamiętać o nawadnianiu.
W moim HTC zainstalowałam aplikację, która pamięta o przypominaniu :)
Jedyne co musi mieć Twój telefon, to system android. Aplikacja jest bezpłatna. 


Już teraz nie zapomnisz :)


sobota, 16 listopada 2013

275. Super sobota

Miałam mega trening:
10.00 step
10.30 ABS (ćwiczenia na mm brzucha)
11.00 - 12.00 TBC

750 kcal poszło w kosmos :)))


Idąc na parking usłyszałam głos: "musimy poczekać na tatę, bo chyba zgubił bilet parkingowy..."
Zaproponowałam, że przyniosę stary bilet, który wożę w samochodzie, by nie płacili kary za zgubienie.
Byli mocno zdziwieni i z uśmiechem podziękowali za pomoc :)

Odbierając zamówienie w Pizza Hut spotkałam moje byłe uczennice i obie Agaty. Pracują tam. Uśmiechom nie było końca :)

W domu czekała na mnie niespodzianka. Dzieci posprzątały 3/4 domu a mnie pozostała tylko drobna kosmetyka :)



piątek, 15 listopada 2013

274. Powoli...

"Nie spiesz się z wyciąganiem wniosków. Gorący kubek wygląda tak samo jak zimny"
Tatyana Varukha
foto: net

środa, 13 listopada 2013

273. Dobre wieści od tomografu


Spieszę donieść, że po dwóch tygodniach od badania, gdzie skutków podania kontrastu bałam się jak ognia,
mam wyniki.
>>Po porównaniu z poprzednim badaniem sprzed roku, nie stwierdza się różnic.<<

I to jest dla mnie wiadomość dnia!!!

Podczas badania, na korytarzu, czekała na mnie Ewa.
Przyszła specjalnie, bym miała kogoś przy sobie. Dziękuję Ewuś.

wtorek, 12 listopada 2013

272. Już nie świętuję

Sześć lat temu popełniłam błąd. Poszłam za głosem serca. Kreowałam swoją własną rzeczywistość, która okazała się nieprawdziwa. Ten utwór towarzyszył mi od początku do końca. Dopiero po 13 marca 2013r zmieniłam dzwonek w telefonie przypisany tylko do jednej osoby.



poniedziałek, 11 listopada 2013

271. Opcja

"Poziom stresu wzrasta. Czujemy się wypaleni życiowo i zawodowo. Statystyki nie są optymistyczne.

Jeśli i Ty znalazłaś się w punkcie w którym Twoje życie składa się z działań, które robisz ale czujesz, że to nie są Twoje głębokie pragnienia - pojawiło się w Tobie pęknięcie.

Codziennie przez tę szczelinę ucieka życiowa energia. To dlatego czujesz się coraz bardziej zmęczona
i zrezygnowana.

Istnieją tylko dwie drogi: 1. Możesz udawać, że szczelina nie istnieje i wmawiać sobie, że inni mają gorzej.
2. Podjąć decyzję o zmianie życia.

Zastanów się, którą opcję wybierasz:) Pomyśl tu chodzi o Ciebie!"
 

niedziela, 10 listopada 2013

270. Prawo śmieciarki

'Mężczyzna wsiadł do taksówki i poprosił o zawiezienie go pod podany adres. Kierowca uruchomił silnik i płynnie włączył się do ruchu. Jechali spokojnie pokonując kolejne ulice i skrzyżowania, gdy nagle i niespodziewanie
z bocznej ulicy wyjechał samochód! Kierowca taksówki gwałtownie zahamował, skręcił w bok i dosłownie
o centymetry ominął drugie auto!

Kierowca drugiego samochodu zaczął gestykulować i wrzeszczeć, na co taksówkarz, tylko się uśmiechnął
i pomachał drugiemu kierowcy.

Zdziwiony pasażer zapytał: Ten facet prawie w ciebie wjechał! o włos uniknęliśmy wypadku! a Ty tak spokojnie reagujesz?

Na co kierowca taksówki uśmiechnął się ponownie i odpowiedział: To prawo śmieciarki

- Prawo śmieciarki? -jeszcze bardziej zdumiony pasażer zapytał

- Tak. Wiele ludzi jest jak cytowane śmieciarki. Pełni własnych śmieci, frustracji, gniewu i rozczarowania. Co jakiś czas próbują te śmieci na kogoś zwalić i wyładować, aby obniżyć swój własny poziom frustracji i agresji. Reagując-pozwoliłbym mu na to i stał się częścią jego osobistego bałaganu...'
Różnica polega na tym, że kierowca z bocznej uliczki odjechał i prawdopodobieństwo spotkania go ponownie jest znikome. W moim przypadku "kolegę" z pracy widzę każdego roboczego dnia. Pozostaje mi cieszyć się, że w tym tygodniu poniedziałek jest wolny, wolny od śmieci...

sobota, 9 listopada 2013

269. Zazdrość

"- Czy byłabyś zazdrosna, gdybym myślał o jakiejś kobiecie z mojej przeszłości, będąc z tobą?
Czy niepokoiłabyś się, że mogę do niej odejść?

- Nie.
- To znaczy, że mnie nie kochasz?
- Nie rozumiesz. Miłość nie ma nic wspólnego z zazdrością i z obawą, że coś stracisz. Kocham cię, ale jeśli zechcesz odejść, ponieważ nie możesz zapomnieć o innej kobiecie – to dobrze. To będzie prawdą. Ponieważ gdybyś został – byłoby to kłamstwo. Jeśli odejdziesz, to będzie znaczyło, że nie pasujemy do siebie i dobrze,
że odszedłeś. Bo gdybyś został, to zajmowałbyś miejsce kogoś, kto do mnie pasuje.
Ten, kto do mnie pasuje – nie odejdzie. Więc nie ma się o co martwić.
- Jakoś dziwnie mnie kochasz… Nie przywiązałaś się do mnie?
- Miłość nie ma nic wspólnego z przywiązaniem. Przywiązanie i zazdrość oznacza brak miłości do siebie. Oznacza, że uważasz siebie za gorszego od kogoś, oznacza strach, że takiego jaki jesteś nikt nie pokocha.
Nie porównuj się z nikim, bo jesteś nieporównywalny. Ty jesteś ty. Masz swoje życie, dar, który otrzymałeś
na wyłączność. Szkoda czasu na porównania. Spójrz na siebie – wówczas się nie pomylisz... "
 

piątek, 8 listopada 2013

268. Siatkarze

Miły koniec dnia :)
Coś mnie tknęło, by wieczorkiem zajrzeć do szkoły. Najpierw krótka rozmowa z trenerem syna, znanym piłkarzem ręcznym Piotrem Obrusiewiczem, a potem jak spod ziemi wyrasta ponad dwumetrowy Łukasz Kadziewicz :)
Były reprezentant Polski w siatkówce. Już kilka razy chciałam podejść w klubie fitness i poprosić o wspólne foto, ale jakoś odwagi brakło. Na to pan Łukasz: do mnie sie nie trzeba czaić... :)
I oto efekt szybkiego zdjęcia z telefonu :)


Polecam świetny wywiad zrobiony właśnie w Lubinie.

środa, 6 listopada 2013

267. Mam w sobie dobro

które niestety wciąż przegrywa z nienawiścią "kolegi" z pracy.
Moja ignorancja jest mylona ze strachem, co jeszcze bardziej go nakręca...
Skąd się biorą tacy ludzie?

poniedziałek, 4 listopada 2013

266. Zielona moc

Przepis z FB: (lekko zmodyfikowany)
- spory pęczek zielonej pietruszki
- pomarańcza
- łyżeczka miodu
- woda źródlana
Miksujemy!!!
 Pyszne! Polecam tak mocno jak tylko potrafię! :)

Wlałam do przezroczystego bidonu, zabrałam na trening. Piłam po 120 min wylewania potu na parkiet. Na pierwszy rzut TBC, a potem kardio na rowerkach - uda paliły żywym ogniem. Wysłałam w kosmos 760kcal :)
A kiedy w końcu piłam mój magiczny eliksir w szatni, to... ten wzrok, te miny... Bezcenne!!! ;)

P.S. Ten kieliszek ma 500ml pojemności :)

niedziela, 3 listopada 2013

265. Total fitness

Eh to lenistwo... Jak się nie chce z domu wyjść, to pozostaje trening panelowy na pokojowej podłodze. Wczoraj pierwszy raz przy nowej płycie Ewy i w 45 min 270 kcal spalone. Dziś zrobiłam powtórkę i 280 kcal poszło
w kosmos :)
Wniosek jest taki: mam za mało ćwiczeń kardio. A może to moje płuca troszkę się buntują przeciwko szybkości bicia serca, bo dziś było nawet 154. Spoczynkowe tętno mam w granicach 50-55 /min.
Jest to jakiś efekt wytrenowania.

Moja koszulka na plecach i na brzuchu mokra, ale pokażę tylko plecy ;)



sobota, 2 listopada 2013

264. Dla smakoszy


Recenzja.


Jedno ze zdań idealnie stapia się z czwartkową sytuacją:

"Zachowajmy spokój i cieszmy się intensywnym zapachem zła."

piątek, 1 listopada 2013

263. Chwile


Cza­sami przychodzą w życiu człowieka ta­kie chwi­le kiedy ma się już wszys­tkiego dość. Na­wet wspar­cia i słów przy­jaciół: że wszyt­ko będzie dob­rze, że będziesz jeszcze szczęśli­wa, że czas leczy ra­ny.
A Ciebie drażni każdy szczegół. Tra­cisz wiarę i nadzieję na lep­sze dni. Nie masz już siły wal­czyć i zma­gać się
z prze­ciw­nościami lo­su. Myślisz: prze­cież każdy ma ja­kieś gra­nice wyt­rzy­małości, ile cier­pienia może znieść
jed­na oso­ba?

Jed­nak nie możesz się pod­dać. Masz w so­bie siłę i od­wagę. Dla­tego stań przed lus­trem i pow­tarzaj to so­bie każde­go dnia ty­le ra­zy, aż sa­ma w to uwie­rzysz:
Jes­tem sil­na! Nie boję się! Spros­tam wyz­wa­niom ja­kie sta­wia prze­de mną życie!
Będę wal­czyła i od­niosę zwy­cięstwo!

kameleon1982