poniedziałek, 31 marca 2014

355. Natura węża

"Była sobie czuła, dbająca kobieta, która znalazła półżywego węża niedaleko strumienia. Kobieta zabrała węża
do domu, opatrzyła jego rany, nakarmiła i pokochała.
Wąż czuł się coraz lepiej, ale z pewnością nie przeżyłby, gdyby kobieta się nim nie zaopiekowała. Pewnego razu kobieta poszła sprawdzić jak się czuje, a wąż ukąsił ją swoimi kłami jadowymi. Gdy leżała na podłodze, konając
w męczarniach, powiedziała do węża:
- Nie rozumiem. Ocaliłam Ci życie, a Ty mnie zabiłeś.
Wąż odrzekł:
- No cóż, wiedziałaś, że jestem wężem, kiedy mnie znalazłaś, prawda?"

Po pierwsze ludzie

niedziela, 30 marca 2014

354. Kasza kuskus, suszone pomidory i mrożony groszek

To danie jest najszybszym obiadem na świecie. Oczywiście można pofantazjować, co rzeczywiście czynię. Ale pomysły jak to zrobić pozostawiam dociekliwym ;)
Smacznego :)
Przepis TU

sobota, 29 marca 2014

353. Muffinki z bazylią i imbirem

Szkoda, że nie zapytałam czy oprócz papierowych foremek potrzebne są jeszcze jakieś akcesoria do wypieku muffinek. Nie zapytałam - moja strata, ale nikt nie ma takich krzywulców jak moje ;)
Przepis TU

352. Zamówienie


"Wyobraź sobie taką sytuację:
Wchodzisz do baru/restauracji, siadasz przy stoliku i zastanawiasz się co dziś zamówić na obiad. Za bardzo nie wiesz czego chcesz, postanawiasz więc podpatrzeć co jest serwowane innym gościom.

Obok Ciebie, przy stoliku siedzi niezbyt pewny siebie młody mężczyzna. Podchodzi do niego kelnerka i pyta,
czy już może przyjąć zamówienie. Mężczyzna niepewnym głosem odpowiada:
- Właściwie, to nie wiem na co mam ochotę i nie mogę popełnić błędu zamawiając coś nieodpowiedniego.
Bardzo przepraszam, ze to trwa tak długo – jestem taki głupi
Kelnerka wszystko skrupulatnie notuje i krzyczy do kucharza:
- Jedna niepewność, jedno nie mogę, jedna porcja wstydu polana głupotą
Kucharz stoi za ladą gotowy do zaserwowania kolejnej porcji rzeczywistości. To zamówienie słyszał już nie raz.
W dwie sekundy danie jest gotowe i dostarczone niepewnemu mężczyźnie.


Kolejny klient siedzi też nieopodal Ciebie. I silnym głosem zamawia:
- Naprawdę chcę pomagać ludziom. Nie dbam o pieniądze!
– Przytrzymaj pieniądze! – krzyczy kelnerka i kucharz cichutko i skrupulatnie usuwa pieniądze z talerza.


Nagle wpada do baru/restauracji nowy klient. Z błyskiem w oku, już od progu krzyczy: - Będę miał talent, motywację i determinację, by stać się wziętym pisarzem. Piszę książkę, która pomoże wielu ludziom i uczyni mnie sławnym i bogatym!
Kelnerka śmieje się i wydaje polecenie kucharzowi:
- Jeden udany bestseller duszony w pieniądzach i opieczony sławą!
Kucharz odkrzykuje z radością:
- Już się robi!


Jak się zapewne domyśliłeś, właśnie siedzisz w uniwersalnej ziemskiej restauracji, gdzie zawsze dostajesz wszystko, co zamówisz (o co poprosisz). Czy teraz chciałbyś zmienić swoje zamówienie?"

Po Pierwsze Ludzie

piątek, 28 marca 2014

351. Jesteś cudem

Dostałam od córki zadanie na week: przeczytać tę książkę, bo w poniedziałek musi wrócić do Wrocławia.
A, że lubię czytać...
Polecam :)

środa, 26 marca 2014

350. Wypaczony odbiór rzeczywistosci

Iluzja to wypaczony odbiór rzeczywistości. Iluzje nakazują nam wierzyć w to, co nie istnieje. Iluzje będą zawsze
i zawsze będziemy je tworzyć. Warto jednak uświadomić sobie te, które wstrzymują nasz rozwój, hamują dążenia do realizacji marzeń i nie pozwalają przyjąć odpowiedzialności za siebie i swoje sprawy. Najbardziej rozpowszechnione to:

ZAJMĘ SIĘ TYM PÓŹNIEJ, PO PROSTU NA RAZIE NIE MAM CZASU…
To iluzja najbardziej popularna. Pojęcie „nie ma czasu” nie istnieje. Czas jest zawsze i tylko ty nie potrafisz podjąć decyzji, jak go wykorzystać. Jeśli coś jest dla ciebie ważne, to czas na to znajduje się automatycznie.

MAM POD KONTROLĄ…
Niczego nie masz pod kontrolą prócz własnego umysłu. Wykorzystaj to, co rzeczywiście masz pod kontrolą, zamiast żyć złudzeniem, że możesz kontrolować cokolwiek innego…

BĘDĘ SZCZĘŚLIWY, GDY…
Wielu ludzi błądzi sądząc, że przyjdzie „jutro”, zdarzy się coś dobrego, problemy znikną i wówczas będą szczęśliwi. Bycie szczęśliwym jest możliwe jedynie w czasie teraźniejszym, a jeśli nie potrafisz znaleźć powodu do szczęścia teraz, to nie znajdziesz go również w przyszłości. Zmień swoją percepcję. Zmień sposób widzenia otaczającego cię świata, a być może zobaczysz, że dla stanu szczęśliwości nie ma potrzeby, by na coś czekać.

MOGĘ ZMIENIĆ INNYCH…
Naprawdę nie warto żyć iluzją, że kiedykolwiek będziesz w stanie zmienić inną osobę. Możesz jedynie zmienić swój stosunek do niej lub zainspirować ją, by chciała sama się zmienić.

ZROBIĘ TO, GDY…
Przestań się oszukiwać, wymyślając sobie kolejny pretekst, by odłożyć coś na potem. Jeśli sprawa jest dla ciebie ważna – zajmij się nią natychmiast, a jeśli nie jest – zrezygnuj bez żalu, bez fałszywych obietnic.

OPEN - Grupa Dobrych Trenerów
Zdjęcie: Sarolta Ban

wtorek, 25 marca 2014

349. Możesz marudzić ?

możesz marudzić
narzekać
żalić
lekceważyć
krytykować
negować
podważać
unikać
uważać za niewygodne
odkładać na później
udawać, że nie widzisz
odwracać się plecami


...ale to i tak nie zmieni faktu, że są techniki, sposoby i drogi, aby nauczyć się żyć życiem jakiego się pragnie...

...to nie zmieni faktu, że codziennie ktoś podejmuje taką decyzję i wprowadza ją w życie...

...to nie zmieni faktu, że przy odrobinie samodyscypliny i determinacji jesteś w stanie czuć się lepiej sama
ze sobą i w swoim życiu...

na co więc jeszcze czekasz?

Ania Witowska
Kobiecy Punkt Widzenia

niedziela, 23 marca 2014

348. Syndrom niedokończonych zadań


Zmęczenie, irytacja, senność, brak sił witalnych i spadek zaangażowania. Przyczyną może być stres, ale też „syndrom niedokończonych zadań”

Codziennie podejmujemy lub planujemy podjąć dziesiątki działań – wielkich i mniejszych, ważnych i mniej istotnych. Z różnych powodów nie wszystkie z tych działań doprowadzane są do końca. Niektóre kończą się nie tak, jakbyśmy chcieli, a niektóre wcale się nie zaczynają. Wówczas… wówczas najczęściej nic się nie dzieje.
Po prostu przełączamy się na coś innego, starając się zrekompensować zaplanowane, ale nie zrealizowane zadania, realizując inne, nawet mniej dla nas istotne. Lub wypieramy „porażkę”.


Istota problemu polega jednak na tym, że wbrew naszym wyobrażeniom „przełączenie” następuje jedynie na poziomie zewnętrznym, a na wewnętrznym – nie. W kontekście fizjologii mózgu – niedokończone zadanie pozostaje jeszcze jednym punktem zapalnym w naszym mózgu, na który wydatkowana jest energia całego organizmu. Organizmu, który całodobowo stara się pomóc swojemu właścicielowi dokończyć każdą sprawę i który nawet się nie domyśla, że właściciel dawno już zrezygnował z kontynuacji zadania albo przełożył je na lepsze czasy.


Niespełnione obietnice, nie wysłana o czasie praca, odłożone na później zadania… Z każdym kolejnym dniem liczba tych „niedokończoności” rośnie, zagarniając coraz więcej energii, niezbędnej do prawidłowego funkcjonowania. Zaczynają się pozornie „bezpodstawne” bóle głowy i spadek sił.

Ciekawe jest to, że szereg spraw albo potrafimy dokończyć, choć z rezultatem nie adekwatnym do oczekiwań, albo w ogóle ich nie zaczynamy. Wówczas – zdaniem naszego mózgu - wszystko jest w porządku.

Zatem zadania niedokończone należy kończyć lub odwoływać. Trudność polega na tym, że wiele „niedorobionych” rzeczy tkwi w nas bardzo głęboko i należy je wyciągnąć na powierzchnię, by móc je skorygować. Warto sobie zatem przypomnieć wszystko, czego w przeszłości nie udało się dokończyć, wszystko, co zostało zaplanowane oraz wszystko, co aktualnie zostało rozpoczęte i porzucone.

Z tej listy należy wykreślić sprawy, które są już nieaktualne, na które nie zamierzasz już wydatkować swojej energii. Spowoduje to świadome odwołanie „trybu pauzy” i odzyskanie sił witalnych poprzez „zgaszenie światła”
w nieużywanych pomieszczeniach twojej podświadomości.

Przepisując na czystą kartkę wszystkie zadania, na realizację których naprawdę się nastawiasz, zdołasz dodatkowo skierować energię na osiągnięcie tego, co dla ciebie ważne.

Poruszyliśmy kwestię jedynie niedokończonych zadań… Prócz tego są jeszcze niewybaczone urazy, niewyjaśnione relacje i niewypowiedziane słowa… Działają tak samo – odbierają energię, a nagromadzone mogą bardzo osłabić organizm, narażając go na różne nieprzyjemne konsekwencje.

OPEN - Grupa Dobrych Trenerów
Zdjęcie: Dragan Jovancevic

sobota, 22 marca 2014

347. Idealna przekąska

Naleśnik z mozzarellą, świeżą bazylią i ostrą papryką. W mojej wersji ciasto jest gryczano-owsiane.
Oryginalny przepis pochodzi z bloga Małgosi. Korzystam z wielu przepisów Jej autorstwa. Na nowo pokochałam... gotowanie :)

Smacznego! :)

piątek, 21 marca 2014

346. Tajemnica

Tajemnica nie polega na tym, żeby ganiać za motylami… pielęgnuj swój ogród – motyle same do ciebie przylecą…


czwartek, 13 marca 2014

342. Myślałam, że mnie rzucił

Przeżywałam, cierpiałam, ryczałam - myślałam, że mnie rzucił.
Umyłam się, ubrałam, uśmiechnęłam, spojrzałam w lustro, ups... NIE!!!
- on mnie stracił !!!

środa, 12 marca 2014

wtorek, 11 marca 2014

340. W stylu CHAN LU

Do kupienia w Galerii Gabelek
Bransoletka w stylu Chan Lu.

100% hand made.
Długość 23 cm.
Rzemień naturalny czarny.
Sznurek woskowany brązowy.
Koraliki drewniane w trzech kolorach 10mm.
Zapięcie na pętelkę koralikiem akrylowym w kolorze srebrnym 12mm.
 
Wersja unisex: dla pań i dla panów. 




niedziela, 9 marca 2014

339. Bomba witaminowa

Coś fantastycznego! Cudowne połączenie smaków i do tego bez żadnych chemicznych dodatków!
A wystarczy:

1 sztuka kiwi
1 banan


1/2 dojrzałego awokado


sok z 1/2 limonki


300 ml maślanki


Wszystko razem zmiksuj i gotowe :)
Cały koktajl to porcja dla dwóch osób - jedna porcja 300 ml to 190 kcal.
Smacznego!!! :)

Przepis pochodzi z tego bloga.

338. Autor niespodzianki nieznany

Wczoraj wybrałam się na mecz play-off I ligi siatkówki. Przy wejściu na halę sportowa otrzymałam tulipana od Michała Białeckiego (204cm wzrostu).


Kibicowałam dzielnie siedząc przy fanach drużyny przyjezdnej.


Po meczu szybko do samochodu, po drodze zaplanowałam zakupy w Lidlu. Wysiadam z auta na parkingu obok sklepu i widzę, że mam przy szybie zatkniętą jakąś karteczkę reklamową. Wracam by ją wyciagnąć, a to nie karteczka tylko czekolada... jedyna jaką jadam. Moja ulubiona.


Bardzo chciałabym podziękować za tą niespodziankę, ale nie wiem komu...

wtorek, 4 marca 2014

336. Bardzo udana spirometria

Dzisiejsza spirometria zgięła mnie w pół.
Nie dość, że bez leku moje płuca mają 10 lat mniej ode mnie, 105% pojemności, to nie musiałam wykonywać drugiego badania po podaniu leku. Dla mnie rewelacja! :)
Moje silne cztery płaty...


Pozdrawiam wszystkich, którzy dobrze mi życzą :)

niedziela, 2 marca 2014

335. Neonowo, pastelowo, kolorowo.

Podczas ferii troszkę poeksperymentowałam. Bransoletki schodziły ze stołu niczym z taśmy produkcyjnej.
A w ostatni dzień lutego pojechałam do Bolesławca do galerii Gabelek i rozpoczęłam współpracę.
Wielkie otwarcie nowego stacjonarnego sklepu już jutro o 10.00 i tam - jak również w sklepie internetowym - szukajcie moich prac.
Zapraszam :)