Zanim stało się to co się stało, nie potrafiłam usiedzieć na miejscu bez robótki.
Kto normalny bierze do szpitala szydełko, koraliki i cały zestaw do zamocowania końcówek?
Ja wzięłam.... ;)
Oto jedna z prac.
koraliki TOHO silver-lined crystal 11/0; magatama silver-lined crystal 3mm; fioletowe preciosa
końcówki wklejane 7,8mm + zawieszka charms konik morski;
dł. 15cm + zapięcie
Zdjęcia wykonane na szpitalnym łóżku... wybaczcie :)
Kto normalny bierze do szpitala szydełko, koraliki i cały zestaw do zamocowania końcówek?
Ja wzięłam.... ;)
Oto jedna z prac.
koraliki TOHO silver-lined crystal 11/0; magatama silver-lined crystal 3mm; fioletowe preciosa
końcówki wklejane 7,8mm + zawieszka charms konik morski;
dł. 15cm + zapięcie
Zdjęcia wykonane na szpitalnym łóżku... wybaczcie :)
Śliczności stworzyłaś a szpitalne wyrko wybaczam i życzę, żebyś już tam nigdy nie musiała wracać :D
OdpowiedzUsuńJesteś lepsza ode mnie, bo ja tylko kłębki, szydełko i nożyczki zabrałam ze sobą ;)
Śliczna bransoletka! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj śliczności :))
OdpowiedzUsuńPiękna bransoletka. Ja w szpitalu haftowałam i szydełkowałam. Koralików nie odważyłabym się zabrać bo zawsze mi spadają, potem przeklinam, złoszczę się i rzucam wszystko w kąt. Ale może to tylko ja tak mam.
OdpowiedzUsuńŚliczna!!!
OdpowiedzUsuńCudna!
OdpowiedzUsuńMyślę, że robótka pozwoliła Ci lepiej znieść ten czas w szpitalu ;)
Pozdrawiam cieplutko.
Piękne są te bransoletki oj piękne:)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńUna pulsera preciosa!!!! enhorabuena!!
OdpowiedzUsuńTo co się lubi, zawsze pomaga lepiej znieść trudny czas:) Bransoletka świetna, podoba mi się połączenie kolorów.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńta branzoletka jest super cały czas trzymałam kciuki za Ciebie i trzymam nadal pozdrawiam serdecznie Basia
OdpowiedzUsuńBransoletka jest piękna! ale życzę Ci abyś nigdy więcej nie musiała ze sobą zabierać zestawu do koralikowania !!!! oczywiście oprócz wyjazdu wakacyjnego !!!! Pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuń