"Był
sobie człowiek, który wędrował od miasta do miasta i szukał dobrych
ludzi. W jednym zatrzymywał się dłużej, w innych już po kilku godzinach
wiedział, że to nie to i że na pewno musi szukać dalej.
– Ludzie tutaj są źli, zimni, przebiegli i niesympatyczni - mówił i wyruszał na dalsze poszukiwania.
Kiedyś przybył do miasta, o którym słyszał od dawna.
– Tak, to tutaj znajdę szczęście – myślał. Ludzie stąd są prawdziwymi aniołami. Tutaj osiądę, moja wędrówka dobiegła kresu. Wynajął piękne, słoneczne mieszkanie na poddaszu i rozkoszował się szczęściem.
Któregoś dnia ktoś skradł mu rower. Jego złość, żal i frustracja nie miały końca.
– Nawet tutaj? W mieście, które miało okazać się rajem? Nawet tutaj są źli ludzie? Złodzieje, oszuści, kłamcy. Obiecywali, że tu zaznam szczęścia – płakał, krzyczał i rzucał talerzami. Kiedy się w końcu uspokoił, ktoś zapukał do jego drzwi.
- Ma pan świetny rower, ale zauważyłem, że brakuje powietrza w oponach. Dopompowałem je i przejechałem się wokół parku, żeby sprawdzić, czy dobrze jeździ – powiedział młody mężczyzna.
Kiedy mój bohater wyjrzał przez okno, zobaczył, że rower aż lśni. Chłopak nie tylko dopompował opony, ale również go wypolerował.
Nie oceniaj za szybko. Nie wściekaj się, daj czas światu i sobie.
I nie noś w sobie goryczy z poprzednich miejsc, związków, sytuacji. To już było, teraz staje się nowe, tylko daj temu szanse !"
[Autor nieznany]
– Ludzie tutaj są źli, zimni, przebiegli i niesympatyczni - mówił i wyruszał na dalsze poszukiwania.
Kiedyś przybył do miasta, o którym słyszał od dawna.
– Tak, to tutaj znajdę szczęście – myślał. Ludzie stąd są prawdziwymi aniołami. Tutaj osiądę, moja wędrówka dobiegła kresu. Wynajął piękne, słoneczne mieszkanie na poddaszu i rozkoszował się szczęściem.
Któregoś dnia ktoś skradł mu rower. Jego złość, żal i frustracja nie miały końca.
– Nawet tutaj? W mieście, które miało okazać się rajem? Nawet tutaj są źli ludzie? Złodzieje, oszuści, kłamcy. Obiecywali, że tu zaznam szczęścia – płakał, krzyczał i rzucał talerzami. Kiedy się w końcu uspokoił, ktoś zapukał do jego drzwi.
- Ma pan świetny rower, ale zauważyłem, że brakuje powietrza w oponach. Dopompowałem je i przejechałem się wokół parku, żeby sprawdzić, czy dobrze jeździ – powiedział młody mężczyzna.
Kiedy mój bohater wyjrzał przez okno, zobaczył, że rower aż lśni. Chłopak nie tylko dopompował opony, ale również go wypolerował.
Nie oceniaj za szybko. Nie wściekaj się, daj czas światu i sobie.
I nie noś w sobie goryczy z poprzednich miejsc, związków, sytuacji. To już było, teraz staje się nowe, tylko daj temu szanse !"
[Autor nieznany]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz