"Była sobie czuła, dbająca kobieta, która znalazła półżywego węża
niedaleko strumienia. Kobieta zabrała węża
do domu, opatrzyła jego rany, nakarmiła i pokochała.
Wąż czuł się coraz lepiej, ale z pewnością nie przeżyłby, gdyby kobieta się nim nie zaopiekowała. Pewnego razu kobieta poszła sprawdzić jak się czuje, a wąż ukąsił ją swoimi kłami jadowymi. Gdy leżała na podłodze, konając
w męczarniach, powiedziała do węża:
- Nie rozumiem. Ocaliłam Ci życie, a Ty mnie zabiłeś.
Wąż odrzekł:
- No cóż, wiedziałaś, że jestem wężem, kiedy mnie znalazłaś, prawda?"
Po pierwsze ludzie
do domu, opatrzyła jego rany, nakarmiła i pokochała.
Wąż czuł się coraz lepiej, ale z pewnością nie przeżyłby, gdyby kobieta się nim nie zaopiekowała. Pewnego razu kobieta poszła sprawdzić jak się czuje, a wąż ukąsił ją swoimi kłami jadowymi. Gdy leżała na podłodze, konając
w męczarniach, powiedziała do węża:
- Nie rozumiem. Ocaliłam Ci życie, a Ty mnie zabiłeś.
Wąż odrzekł:
- No cóż, wiedziałaś, że jestem wężem, kiedy mnie znalazłaś, prawda?"
Po pierwsze ludzie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz