niedziela, 9 marca 2014

338. Autor niespodzianki nieznany

Wczoraj wybrałam się na mecz play-off I ligi siatkówki. Przy wejściu na halę sportowa otrzymałam tulipana od Michała Białeckiego (204cm wzrostu).


Kibicowałam dzielnie siedząc przy fanach drużyny przyjezdnej.


Po meczu szybko do samochodu, po drodze zaplanowałam zakupy w Lidlu. Wysiadam z auta na parkingu obok sklepu i widzę, że mam przy szybie zatkniętą jakąś karteczkę reklamową. Wracam by ją wyciagnąć, a to nie karteczka tylko czekolada... jedyna jaką jadam. Moja ulubiona.


Bardzo chciałabym podziękować za tą niespodziankę, ale nie wiem komu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz