"Dość łatwo żyje się z urazą. Mechanizm urazy upraszcza wiele rzeczy. Ja
jestem dobry – oni są źli, dlatego się obraziłem. Uraza zdejmuje
poczucie odpowiedzialności. Uraza nawet potrafi usprawiedliwić. Jeśli
pozostaje się dość długo w stanie urazy, to można odkryć, że jestem
wspaniały, ale żyję w złym, niedobrym świecie złych
i niedobrych ludzi.
Jeśli zaś zaniechać obrażania się, to pytania w większej części można będzie kierować do siebie. Wówczas zaczynasz siebie postrzegać może nie jako istotę najmądrzejszą, najbardziej prawą i najpiękniejszą, ale za to żyjącą wśród dobrych ludzi na nie najgorszym ze światów". Eugeniusz Griszkowiec.
i niedobrych ludzi.
Jeśli zaś zaniechać obrażania się, to pytania w większej części można będzie kierować do siebie. Wówczas zaczynasz siebie postrzegać może nie jako istotę najmądrzejszą, najbardziej prawą i najpiękniejszą, ale za to żyjącą wśród dobrych ludzi na nie najgorszym ze światów". Eugeniusz Griszkowiec.
kto się obraża szkodzi przede wszystkim sobie - im dłużej pielęgnuje urazę - tym trudniej będzie mu wyplątać się z gąszczy podejrzeń, niedomówień czy poczucia beznadziei...
OdpowiedzUsuń