Obiecałam dorobić rękawy szydełkowe do swetra "drutowego". Wybór włóczki na początku idealny - YarnArt. Naiwnie myślałam, że jeden motek wystarczy... Nic bardziej mylnego :( Nie dość,że nie wystarczył, to jeszcze nie mogłam już dokupić takiego koloru - brak na półce w stacjonarnej pasmanterii. Po konsultacji z właścicielką sweterka kupiłam, tym razem dwa motki, ale włóczkę o innym odcieniu i w dodatku z włoskami typu melanż. Wzór rękawa to wyjątkowo "włóczkożerny" szydełkowy ścieg a'la ściągaczowy - robiony słupkami relifowymi.
Z 300g zostało mi 35g.
Efekt jest taki:
Z 300g zostało mi 35g.
Efekt jest taki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz