poniedziałek, 11 listopada 2013

271. Opcja

"Poziom stresu wzrasta. Czujemy się wypaleni życiowo i zawodowo. Statystyki nie są optymistyczne.

Jeśli i Ty znalazłaś się w punkcie w którym Twoje życie składa się z działań, które robisz ale czujesz, że to nie są Twoje głębokie pragnienia - pojawiło się w Tobie pęknięcie.

Codziennie przez tę szczelinę ucieka życiowa energia. To dlatego czujesz się coraz bardziej zmęczona
i zrezygnowana.

Istnieją tylko dwie drogi: 1. Możesz udawać, że szczelina nie istnieje i wmawiać sobie, że inni mają gorzej.
2. Podjąć decyzję o zmianie życia.

Zastanów się, którą opcję wybierasz:) Pomyśl tu chodzi o Ciebie!"
 

niedziela, 10 listopada 2013

270. Prawo śmieciarki

'Mężczyzna wsiadł do taksówki i poprosił o zawiezienie go pod podany adres. Kierowca uruchomił silnik i płynnie włączył się do ruchu. Jechali spokojnie pokonując kolejne ulice i skrzyżowania, gdy nagle i niespodziewanie
z bocznej ulicy wyjechał samochód! Kierowca taksówki gwałtownie zahamował, skręcił w bok i dosłownie
o centymetry ominął drugie auto!

Kierowca drugiego samochodu zaczął gestykulować i wrzeszczeć, na co taksówkarz, tylko się uśmiechnął
i pomachał drugiemu kierowcy.

Zdziwiony pasażer zapytał: Ten facet prawie w ciebie wjechał! o włos uniknęliśmy wypadku! a Ty tak spokojnie reagujesz?

Na co kierowca taksówki uśmiechnął się ponownie i odpowiedział: To prawo śmieciarki

- Prawo śmieciarki? -jeszcze bardziej zdumiony pasażer zapytał

- Tak. Wiele ludzi jest jak cytowane śmieciarki. Pełni własnych śmieci, frustracji, gniewu i rozczarowania. Co jakiś czas próbują te śmieci na kogoś zwalić i wyładować, aby obniżyć swój własny poziom frustracji i agresji. Reagując-pozwoliłbym mu na to i stał się częścią jego osobistego bałaganu...'
Różnica polega na tym, że kierowca z bocznej uliczki odjechał i prawdopodobieństwo spotkania go ponownie jest znikome. W moim przypadku "kolegę" z pracy widzę każdego roboczego dnia. Pozostaje mi cieszyć się, że w tym tygodniu poniedziałek jest wolny, wolny od śmieci...

sobota, 9 listopada 2013

269. Zazdrość

"- Czy byłabyś zazdrosna, gdybym myślał o jakiejś kobiecie z mojej przeszłości, będąc z tobą?
Czy niepokoiłabyś się, że mogę do niej odejść?

- Nie.
- To znaczy, że mnie nie kochasz?
- Nie rozumiesz. Miłość nie ma nic wspólnego z zazdrością i z obawą, że coś stracisz. Kocham cię, ale jeśli zechcesz odejść, ponieważ nie możesz zapomnieć o innej kobiecie – to dobrze. To będzie prawdą. Ponieważ gdybyś został – byłoby to kłamstwo. Jeśli odejdziesz, to będzie znaczyło, że nie pasujemy do siebie i dobrze,
że odszedłeś. Bo gdybyś został, to zajmowałbyś miejsce kogoś, kto do mnie pasuje.
Ten, kto do mnie pasuje – nie odejdzie. Więc nie ma się o co martwić.
- Jakoś dziwnie mnie kochasz… Nie przywiązałaś się do mnie?
- Miłość nie ma nic wspólnego z przywiązaniem. Przywiązanie i zazdrość oznacza brak miłości do siebie. Oznacza, że uważasz siebie za gorszego od kogoś, oznacza strach, że takiego jaki jesteś nikt nie pokocha.
Nie porównuj się z nikim, bo jesteś nieporównywalny. Ty jesteś ty. Masz swoje życie, dar, który otrzymałeś
na wyłączność. Szkoda czasu na porównania. Spójrz na siebie – wówczas się nie pomylisz... "
 

piątek, 8 listopada 2013

268. Siatkarze

Miły koniec dnia :)
Coś mnie tknęło, by wieczorkiem zajrzeć do szkoły. Najpierw krótka rozmowa z trenerem syna, znanym piłkarzem ręcznym Piotrem Obrusiewiczem, a potem jak spod ziemi wyrasta ponad dwumetrowy Łukasz Kadziewicz :)
Były reprezentant Polski w siatkówce. Już kilka razy chciałam podejść w klubie fitness i poprosić o wspólne foto, ale jakoś odwagi brakło. Na to pan Łukasz: do mnie sie nie trzeba czaić... :)
I oto efekt szybkiego zdjęcia z telefonu :)


Polecam świetny wywiad zrobiony właśnie w Lubinie.

środa, 6 listopada 2013

267. Mam w sobie dobro

które niestety wciąż przegrywa z nienawiścią "kolegi" z pracy.
Moja ignorancja jest mylona ze strachem, co jeszcze bardziej go nakręca...
Skąd się biorą tacy ludzie?

poniedziałek, 4 listopada 2013

266. Zielona moc

Przepis z FB: (lekko zmodyfikowany)
- spory pęczek zielonej pietruszki
- pomarańcza
- łyżeczka miodu
- woda źródlana
Miksujemy!!!
 Pyszne! Polecam tak mocno jak tylko potrafię! :)

Wlałam do przezroczystego bidonu, zabrałam na trening. Piłam po 120 min wylewania potu na parkiet. Na pierwszy rzut TBC, a potem kardio na rowerkach - uda paliły żywym ogniem. Wysłałam w kosmos 760kcal :)
A kiedy w końcu piłam mój magiczny eliksir w szatni, to... ten wzrok, te miny... Bezcenne!!! ;)

P.S. Ten kieliszek ma 500ml pojemności :)

niedziela, 3 listopada 2013

265. Total fitness

Eh to lenistwo... Jak się nie chce z domu wyjść, to pozostaje trening panelowy na pokojowej podłodze. Wczoraj pierwszy raz przy nowej płycie Ewy i w 45 min 270 kcal spalone. Dziś zrobiłam powtórkę i 280 kcal poszło
w kosmos :)
Wniosek jest taki: mam za mało ćwiczeń kardio. A może to moje płuca troszkę się buntują przeciwko szybkości bicia serca, bo dziś było nawet 154. Spoczynkowe tętno mam w granicach 50-55 /min.
Jest to jakiś efekt wytrenowania.

Moja koszulka na plecach i na brzuchu mokra, ale pokażę tylko plecy ;)



sobota, 2 listopada 2013

264. Dla smakoszy


Recenzja.


Jedno ze zdań idealnie stapia się z czwartkową sytuacją:

"Zachowajmy spokój i cieszmy się intensywnym zapachem zła."

piątek, 1 listopada 2013

263. Chwile


Cza­sami przychodzą w życiu człowieka ta­kie chwi­le kiedy ma się już wszys­tkiego dość. Na­wet wspar­cia i słów przy­jaciół: że wszyt­ko będzie dob­rze, że będziesz jeszcze szczęśli­wa, że czas leczy ra­ny.
A Ciebie drażni każdy szczegół. Tra­cisz wiarę i nadzieję na lep­sze dni. Nie masz już siły wal­czyć i zma­gać się
z prze­ciw­nościami lo­su. Myślisz: prze­cież każdy ma ja­kieś gra­nice wyt­rzy­małości, ile cier­pienia może znieść
jed­na oso­ba?

Jed­nak nie możesz się pod­dać. Masz w so­bie siłę i od­wagę. Dla­tego stań przed lus­trem i pow­tarzaj to so­bie każde­go dnia ty­le ra­zy, aż sa­ma w to uwie­rzysz:
Jes­tem sil­na! Nie boję się! Spros­tam wyz­wa­niom ja­kie sta­wia prze­de mną życie!
Będę wal­czyła i od­niosę zwy­cięstwo!

kameleon1982