Byłam we Wrocławiu i podczas wizyty trafiłam na człowieka, który mnie operował 6 lipca 2012r.
Zapytałam mojego lekarza pana Jacka Cieżkowicza jak mocno stres, nieprzespane noce, uczucie rozbicia, brak apetytu i chęci do życia mogły wpłynąć na mój organizm?
Popatrzył na mnie zza okularów:
- Schudła pani... a gdzie "ochroniarz"?
- Rozmyślił się, tuż po Walentynkach - odpowiedziałam.
Włączył płytę z moim zdjęciem rtg i długo się przyglądał. Czułam jak serce bije mi coraz mocniej i jednocześnie coraz ciężej. W końcu zdecydował się przemówić.
- Jest pani silną kobietą, póki co nic złego tu nie widzę, ale to jeszcze może być za wcześnie. Na dzień dzisiejszy wyniki są dobre. Jest mi przykro, że trafiła pani na tak słabego człowieka, który jednak wydawał się silny. Jeśli go pani spotka, to proszę go ode mnie nie pozdrawiać.
Następna wizyta we wrześniu i wtedy mam zrobić dodatkowo tomograf komputerowy.
Oby wszystko było ok.
A dziś mam urodziny, najsmutniejsze w moim życiu i to nie ze względu na zmieniająca się cyferkę...
Zapytałam mojego lekarza pana Jacka Cieżkowicza jak mocno stres, nieprzespane noce, uczucie rozbicia, brak apetytu i chęci do życia mogły wpłynąć na mój organizm?
Popatrzył na mnie zza okularów:
- Schudła pani... a gdzie "ochroniarz"?
- Rozmyślił się, tuż po Walentynkach - odpowiedziałam.
Włączył płytę z moim zdjęciem rtg i długo się przyglądał. Czułam jak serce bije mi coraz mocniej i jednocześnie coraz ciężej. W końcu zdecydował się przemówić.
- Jest pani silną kobietą, póki co nic złego tu nie widzę, ale to jeszcze może być za wcześnie. Na dzień dzisiejszy wyniki są dobre. Jest mi przykro, że trafiła pani na tak słabego człowieka, który jednak wydawał się silny. Jeśli go pani spotka, to proszę go ode mnie nie pozdrawiać.
Następna wizyta we wrześniu i wtedy mam zrobić dodatkowo tomograf komputerowy.
Oby wszystko było ok.
A dziś mam urodziny, najsmutniejsze w moim życiu i to nie ze względu na zmieniająca się cyferkę...
Wszystkiego dobrego pomimo tego smuteczku :) Ja też jestem zodiakalnym Bliżniakiem i tak jak TY - nie mam juz "ochraniarza". Czasem słowa wypowiadane przez te najbliższą osobę są po prostu nic nie warte..... i wtedy traci sie wiare w ludzi.. ale Głowa do góry!! Przyciskam Cię mocno do swojego serca. Dorota
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko; dam sobie jeszcze sporo czasu zanim zacznę szukać utraconej wiary w drugiego człowieka.
UsuńNie wiem jak mogę Cię pocieszyć w kwestii tego "ochroniarza" więc przyjmij moje najserdeczniejsze życzenia duużo zdrówka :))
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia Aniu, zdrowie najważniejsze.
UsuńMimo wszystko przyjmij serdeczne życzenia i pomyśl, że ktoś , kto jest gdzieś daleko i mało co cię zna jak najlepiej ci życzy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Wioletko.
UsuńNic nie zdarza się bez przyczyny. Mam nadzieję, że wkrótce w Twoim życiu słońce zaświeci pełnym blaskiem. Życzę Ci tego z całego serca i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Janeczko :*
UsuńBliźniak do bliźniaka:)będzie dobrze kochana!trzeba wierzyć:))))Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńChcę wierzyc, ale potrzebuje jeszcze trochę czasu. Dziękuję :)
UsuńDziewczyno głowa do góry,świat się jeszcze nie skończył,a po każdej burzy musi zaświecić słońce.W dniu urodzin dużo uśmiechu,dużo zdrówka.Sama jestem urodzona w czerwcu i moja mama też obchodziło urodziny 11.06 , uśmiechnij się do siebie,czasem jakiś etap się kończy,ale co się zaczyna to już zależy od Ciebie:)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJestem tym kim mysle,że jestem. Obym wytrwała. Dziekuję i pozdrawiam :)
UsuńCoś się kończy żeby coś mogło się zacząć.Życzę Ci wszystkiego dobrego,a nade wszystko zdrowia,reszta się z czasem sama ułoży:)
OdpowiedzUsuńPanta rhei. Wystarczy uzbroić się w cierpliwość. Tylko,że ta zbroja coraz bardziej ciąży... Pozdrawiam :)
UsuńWitaj. Lubię do Ciebie zaglądać bo zawsze trafiam na jakąś wspaniałą myśl.
OdpowiedzUsuńNa urodzinki życzę Ci dużo spokoju, radość przyjdzie z czasem. A skoro "ochroniarza" nie ma, po prostu nie był Ciebie wart.
Kilka lat temu byłam w podobnej sytuacji po wielu latach wspólnego życia. Przeczytałam gdzieś zdanie "boli mnie cały człowiek". Dokładnie tak czułam wtedy. Ale ból przemija, uwierz. Czasem tylko zaboli jakaś blizna, ale z tym da się żyć.
Pozdrawiam serdecznie.
Blizny przypominają nam,że coś zdarzyło się naprawdę. Ja mam ich kilka...nigdy nie znikną. Dziękuję za życzenia, za odwiedziny i zapraszam w każdej wolnej chwili. Pozdrawiam :)
UsuńWszystkiego najlepszego:) Trzymaj się i głowa do góry, będzie dobrze:)
OdpowiedzUsuń