Wymknął się z domu ok 17.30.... i nie ma go :(
Powiesiłam kartkę na klatce schodowej,
może ktoś go niechcący przygarnął?
Laura znalazła go na śmietniku za blokiem,
przestraszony, zziębnięty i bardzo głodny... ale znów jest z nami :)
Kamień z serca kochany zwierzak... :)
Trzymam kciuki żeby się zguba znalazła! Kajtek, do domu!
OdpowiedzUsuńWrócił po 24h, bo dał drapaka w niedzielę.
OdpowiedzUsuńDzieki za trzymanie kciuków :)
Byłam pewna, że się znajdzie. Taka to już kocia natura... Uważaj, bo znowu da drapaka.
OdpowiedzUsuń